Położyłam się na plecach na wodzie i zamyśliłam się. Włosy pływały wokół mojej twarzy, a ja się uśmiechnęłam.
- Oho, znam ten uśmiech.
- To jeszcze nic nie znaczy.
- Dla mnie znaczy wiele. Co wymyśliłaś.
- Nic. - 'jeszcze' dodałam w myślach. - Po prostu się rozluźnij.
Sage westchnęła i obie zaczęłyśmy pływać.
- Co tak zerkałaś na Damona? - zaczepiłam i zatrzymałam się. - O nie, podoba ci się? - spytałam i się uśmiechnęłam.
(Sage?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz