Dzieci trzymały się mnie blisko patrząc dookoła. Kathleen się bała, a Christopher chciał ochronić siostrę. Przyłożyłam dłoń do szyi skąd nadal leciała krew. Naciskałam próbując powstrzymać krwawienie. Czułam się słaba z powodu tak dużej utraty krwi. Wampiry, demony, strzygi... to wszystko nas otaczało. Damien stał przed nami osłaniając nas przed każdym kto próbował podejść.
- To ona. - usłyszałam władczy głos chłopaka.
- Jak wspaniale. - zachichotała dziewczyna.
To były strzygi, rodzeństwo. Wzdrygnęłam się słysząc ich. Zaczynało mi się robić ciemno przed oczami. Nagle ktoś mnie odciągnął.
- Mamo! - krzyknęła Kath, a Chris ją zatrzymał.
Dziewczyna odgarnęła moje włosy i zlizała trochę krwi. Za nim cokolwiek zdążyła zrobić Damien złapał mnie i teleportował całą naszą czwórkę do więzienia. Znaleźliśmy się w pokoju, a ja zachwiałam się i poleciałam do przodu. Damien szybko mnie złapał i podtrzymał.
- Cat, moja ukochana.
- Czemu nas zostawiłeś? - wyszeptałam czując nadal spływającą krew z rany. Damien zapatrzył się na moją szyję. - Damien?
Bałam się go. A jeśli strzyga miała rację? Czy Damien mógł by stracić nad sobą kontrolę i wypić moją krew? On odwrócił wzrok i położył mnie na łóżku, a potem położył spać dzieci. Następnie wziął ręcznik i przyłożył mi do szyi by przestała krwawić.
- Odpocznij. - szepnął, a moje oczy same się zamknęły z wyczerpania.
(Damien?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz