piątek, 2 maja 2014

od Clary C.D Devon'a

Nie mogłam pozwolić aby się tłumaczył z tego co się stało. To była i po części moja wina gdyż to ja nas teleportowałam a nie on.
-Przestań -powiedziałam a ten spojrzał na mnie. Jego twarz była czerwona i zawstydzona - To nie twoja wina. Po części też moja. Gdybym nas nie teleportowała nie wleciała bym na ciebie a po za tym to już przeszłość. Jeśli nie chcesz możemy nawet udawać że nic się nie stało.
Założyłam dłonie na piersiach i odwróciłam wzrok. Nie chciałam udawać. Może to było coś więcej niż tylko przyjaźń. Chodź tak naprawdę nie chciałam zakochać się tu. Odeszłam parę kroków by dać mu ochłonąć a sama opadałam pod szerokim drzewem. Zakryłam dłońmi swoją twarz. To co chce nie powinno wyjść tu. Ja nie powinnam w ogóle się zakochać. W szczególności w tym podłym miejscu. Zaczęłam szybko mrugać a w gardle poczułam gule. Cicho westchnęłam i spojrzałam na bezchmurne niebo. Usłyszałam że chłopak siada koło mnie.
-Jeśli będziesz się tłumaczyć to znów ucieknę -wymusiłam u siebie żart
Chłopak mimowolnie się zaśmiał. Chciał coś powiedzieć ale ja mu nie pozwoliłam mówiąc:
- To szalone ale... -spojrzałam na niego -Podobasz mi się.
<Devon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz