Spojrzałam na niego. Byłam dość dobrą aktorką jeśli musiałam.
- I dopiero mi mówisz że masz takie coś? -zaśmiałam się -Jasne, zrobię wszystko by nie czuć tych głupich igieł.
Chłopak uśmiechnął się. Weszliśmy do jego drzewa.W środku przeszliśmy do jego laboratorium. Wyciągnął małą fiolkę. Miała barwę niebieskiego nieba.
- I to jest to przez co nie będę nic czuła jak będą mnie męczyć badaniami? -spytałam a chłopak uśmiechnął się i wzięłam od niego fiolkę. -To wypić?
- Lepiej przed powrotem. To na dłużej wystarczy -zaśmiał się i wziął ją od mnie po czym odłożył na miejsce.
Uśmiechnęłam się tylko. Nigdy nie znałam tak mądrą osobę jak on. Wróciliśmy do głównego pomieszczenia. Wzięłam książkę przy której wcześniej zasnęłam.
- Na czym skończyłaś? -spytał
- Na Perseuszu -powiedziałam -Ale jakoś nie mam zamiaru czytać.
Usiadłam koło niego i delikatnie pocałowałam. Niech wie co łazi mi po głowie. Jednak ten spojrzał na mnie z bólem...Może ze smutkiem.
- Clary masz czas...-powiedział
- Skąd wiesz. Może mam może nie mam. Może pozostał mi tydzień może miesiąc może rok. Tego nikt nie da przewidzieć -powiedziałam lecz ten chciał coś jeszcze dodać niestety nie dodał po zamknęłam jego usta kolejnym pocałunkiem tym razem bardzo namiętnym. Rękami próbowałam zdjąć z niego koszulę a zarazem nie chciałam przestać go całować. Jednak musiałam odsunęłam się od niego.
- Jeśli ty nie chcesz to cię nie zmuszam -powiedziałam i jeszcze raz delikatnie musnęłam jego ust.
<Devon?>
- I dopiero mi mówisz że masz takie coś? -zaśmiałam się -Jasne, zrobię wszystko by nie czuć tych głupich igieł.
Chłopak uśmiechnął się. Weszliśmy do jego drzewa.W środku przeszliśmy do jego laboratorium. Wyciągnął małą fiolkę. Miała barwę niebieskiego nieba.
- I to jest to przez co nie będę nic czuła jak będą mnie męczyć badaniami? -spytałam a chłopak uśmiechnął się i wzięłam od niego fiolkę. -To wypić?
- Lepiej przed powrotem. To na dłużej wystarczy -zaśmiał się i wziął ją od mnie po czym odłożył na miejsce.
Uśmiechnęłam się tylko. Nigdy nie znałam tak mądrą osobę jak on. Wróciliśmy do głównego pomieszczenia. Wzięłam książkę przy której wcześniej zasnęłam.
- Na czym skończyłaś? -spytał
- Na Perseuszu -powiedziałam -Ale jakoś nie mam zamiaru czytać.
Usiadłam koło niego i delikatnie pocałowałam. Niech wie co łazi mi po głowie. Jednak ten spojrzał na mnie z bólem...Może ze smutkiem.
- Clary masz czas...-powiedział
- Skąd wiesz. Może mam może nie mam. Może pozostał mi tydzień może miesiąc może rok. Tego nikt nie da przewidzieć -powiedziałam lecz ten chciał coś jeszcze dodać niestety nie dodał po zamknęłam jego usta kolejnym pocałunkiem tym razem bardzo namiętnym. Rękami próbowałam zdjąć z niego koszulę a zarazem nie chciałam przestać go całować. Jednak musiałam odsunęłam się od niego.
- Jeśli ty nie chcesz to cię nie zmuszam -powiedziałam i jeszcze raz delikatnie musnęłam jego ust.
<Devon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz