czwartek, 8 maja 2014

od Sage C.D Jimi'ego

Spojrzałam zszokowana na Jimi'ego i zaraz przypomniałam sobie co zrobił, gdy stałam przed radnym i Jimi mnie pocałował. Przysunęłam się do niego i pocałowałam namiętnie. Jimi mnie objął mocno, a ja objęłam go nogami w pasie.
-Jeśli Ci coś zrobią ........-szepnęłam
-Zobaczymy,ale niee-chciał mnie pocieszyć
Spojrzałam mu w oczy i wplątałam ręce w jego włosy i znów pocałowałam zachłannie i namiętnie. Po paru minutach odsunęliśmy się od siebie , a ja złapałam Jimi'ego za rękę.
-Tym razem to ja nie pozwolę by zrobili Ci krzywdę -powiedziałam poważnie.
Jimi uniósł kącik ust i chciał coś powiedzieć, ale zamknęłam mu usta pocałunkiem i poszliśmy dalej za radą.
Szliśmy za nimi dobre kilka godzin, aż w końcu oni się zatrzymali i zrobili długi postój.
-Idziemy razem-spojrzałam mu w oczy.
Chłopak skinął głową i wyszliśmy powoli, z zarośli a zaraz wszyscy spojrzeli na nas z kamiennymi twarzami.
-Ty!-warknął jeden z radnych.
Szybko osłoniłam Jimi'ego, jednak nie spodziewałam się ,że radny wyceluje w niego sztyletem. Przymknęłam oczy, jednak gdy nie poczułam uderzenia ,uchyliłam je delikatnie. Zobaczyłam ,że centralnie przed moją twarzą ktoś trzyma sztylet. Wzięłam głęboki wdech i oddech , a zaraz poczułam jak ktoś mnie przytula.
-Córeczko-usłyszałam głos ojca.
Jimi stał tuż za mną,więc ojciec pewnie na niego patrzył, jednak ja zaraz odwzajemniłam uścisk ojca.
-Tato-szepnęłam i po moich policzkach pociekły łzy.
Gdy zobaczyłam , że jakiś kolejny radny chce podejść, szybko oderwałam się od ojca i zasłoniłam Jimi'ego, chwytając go przy tym za rękę.

(Jimi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz