niedziela, 26 stycznia 2014

od Damien'a C.D Cataley

Obudziłem się w środku nocy, a Cat już prawie zasypiała.
-Miałaś mnie obudzić -powiedziałem
-Ale śpij jeszcze-poprosiła ziewając.
-Nie teraz twoja kolej-odparłem stanowczo
-Ale......-zaprzeczyła
-Nie mam mowy idź spać -dodałem trochę zły.
Dziewczyna lekko się zdziwiła jednak przysunęła się bardziej do mnie i przytuliła się ponownie.
Objąłem ją, a ona zasnęła oparta o moją klatkę piersiową.
Tym razem to ja trzymałem wartę do rana, a Cataleya spała jak zabita.
Widać było,że jest bardzo zmęczona, zwłaszcza po tym co ostatnio się wydarzyło.
Nie chciałem znów wracać do tego więzienia, chciałem tylko się wyrwać i nigdy nie wracać.
Po pewnym czasie , promienie słoneczne zaczęły przedzierać się do naszej kryjówki.
-Cataleya-lekko obudziłem dziewczynę.
-Hmm?-mruknęła
-Już dzień-uśmiechnąłem się
(Cataleya?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz