- O co chodzi? Nie podoba ci się?
- Nie o to chodzi. Wszystko jest takie piękne i białe od śniegu, ale...
- Ale co? - nie poddawał się.
- To tylko pokrywa, która wszystko zasłoni na jakiś czas. Tak jak nocne wydarzenie. - powiedziałam i odwróciłam się.
Rozejrzałam się po pokoju, ale nikt nie zwracał na nikogo uwagi. Poczułam dłoń Sage na ramieniu.
- To prawda, ale musisz też o tym zapomnieć.
- Połowę tych osób znałyśmy.
- Racja, ale musisz. Musisz przestać się tym martwić, nie tylko dla siebie. - przypomniała mi, a ja się do niej odwróciłam.
- Dziękuję. - uśmiechnęłam się delikatnie i wyjrzałam przez okno. Było pięknie, a drzewa były pokryte śniegiem. Wszystko wyglądało jak z bajki, a w tle było widać Góry Orłów.
(Sage?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz