Strasznie dziwiło mnie zachowanie naukowca.
Jednak przed drzwiami spotkałyśmy strażników.
-Do kąt?-zagrodził mi drogę Gloss
-Rayan nas puścił-odparłam obojętnie
Gloss niechętnie mnie przepuścił, a ja sprawnie go ominęłam i poszłam za Rebecą.
Odwróciłam się ostatni raz i zerknęłam na wkurzonych strażników.
Trochę przerażała mnie ta myśl,o tym wszystkim co się ostatnio działo.
Jakim cudem oni o tym wszystkim wiedzą, co się ze mną dzieje.
Ja nawet nie prosiłam się o taką przemianę czy co to w ogóle jest?
To wszystko jest takie dziwne, cały czas nurtowały mnie pytania.
Weszłyśmy nagle do pokoju Rebecy, a ja zrezygnowana na łóżku.
-Co jest?-zapytała
-Rebeca, kim ja tak na prawdę jestem? Co się ze mną dzieje?-zapytałam łapiąc się za głowę.
(Rebeca?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz