Przyglądałem się strażnikom, którzy zabrali Nicole i posadzili ją na krześle przypinając. Mnie postawili pod ścianą i przypięli do niej łańcuchami.
- Wszystko będzie dobrze. - szepnąłem do Nicky, która rozglądała się wystraszona. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się delikatnie. Nie wiedziałem co oni planują, ale jeśli tylko chcieli by skrzywdzić Nicole nie pozwoliłbym im na to. Naukowiec podszedł do Nicole i pobrał jej krew, a potem mi.
- Co zamierzacie zrobić? - spytałem oschle ciągnąc za łańcuchy.
- Spokojnie, to tylko badania. - powiedział obojętnie naukowiec i wrócił do swoich badań, a my czekaliśmy.
(Nicole?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz