Akurat był czas wolny, gdzie strażnicy nie pilnowali nas aż tak, więc spacerowałam po zamku. Westchnęłam. Od dawna już nie widziałam Nicole. To było niepodobne do siostry, żeby tak znikać. Może nie znałam jej za dobrze, ale zawsze...
- Idą tu? - przerwał moje rozmyślania jakiś chłopak.
- Kto? - zapytałam zdezorientowana.
- Strażnicy! Są tu?
Rozejrzałam się.
- Nie, nikogo tu nie ma oprócz mnie. Co takiego zrobiłeś, że przed nimi uciekasz? - zapytałam zaciekawiona.
(Lucas?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz