Zaczęłam głośno rechotać co nieco zdziwiło dziewczynę.Weszłam głębiej w
wodę po łydki.Woda docierała do miejsc gdzie mnie poparzyła i szybko
łatała rany.Łaskotało mnie to przez co mój śmiech się nasilił.Niechcący
pewna kula wody trafiła w Nyks.Na twarzy dziewczyny widniała złość jej
kula ognia była wymierzona we mnie.Skoczyłam go tyłu i wylądowałam cała w
wodzie.Usłyszałam głos "To nie są wakacje moja droga!"
-Wydzieraj się na kogoś innego-odburknęłam bo oczywiście mogłam oddychać podwodą.
Cała wyłam w czymś przypominającym wielki pęcherz powietrza.Mogłam spokojnie oddychać.
-Ej ,kuzynka wyłaź!Chcę się z tobą policzyć!-warknęła Nyks
Wynurzyłam się i wyszłam na ląd.Oczywiście byłam sucha.
<Nyks?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz