Odwzajemniłam jego pocałunek,
przyciągając go mocno do siebie. Jeremy podnióśł mnie, a ja wsunęłam
palce w jego włosy, pogłębiając pocałunek.
Po długiej chwili oderwaliśmy się od siebie, a Jeremy postawił mnie na ziemi. - Chodźmy już - złapałam go za rękę i ruszyliśmy w stronę lasu. (Jeremy? Brak pomysłu) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz