Rebeca wyszła z mojego pokoju, a ja usiadłam na łóżku.
W cale nie chciałam pomocy Jamie'go ale dla dobra Rebecy zgodziłam się.
Mam tylko nadzieję,że nic im nie będzie i dadzą sobie radę.
W sumie jest z nich całkiem ładna para........
Uśmiechnęłam się sama do siebie i położyłam na łóżku patrząc w sufit.
Przez całą noc myślałam o tym co przyniesie jutro i co będzie się działo.
Jednak nawet ja nie mogłam zobaczyć następnych wydarzeń co było dziwne.
Nad ranem udało mi się na chwilę zasnąć , jednak obudził mnie strażnik wołając na śniadanie.
Wygramoliłam się spod ciepłej kołdry i zeszłam na dół.
Na dole czekała już Rebeca i Gabriel. Gestem ręki zaprosiła mnie do nich do stołu.
-Hej-uśmiechnęłam się-Jak Ci się spało?
(Rebeca?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz