Odwzajemniłem namiętnie jej pocałunek i się uśmiechnąłem.
-Trudno, chcą to niech oglądają, nie chcą to niech spadają -zaśmiałem się
Cat odwzajemniła mój uśmiech i poszliśmy dalej.
Jezioro nie było aż tak głębokie, ale w najpłytszym miejscu woda sięgała mi do kolan.
Wszedłem jako pierwszy do wody.
A dziewczyna chwilę się zastanawiała ,zanim zrobiła pierwszy krok.
Po krótkim namyśle ,weszła do wody i podpłynęła do mnie.
Uśmiechnąłem się i chwyciłem ją pod wodom za biodra.
Potem lekko podniosłem ją do góry i zakręciłem .
(Cataleya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz