- Zawsze mogłam na ciebie liczyć. - przytuliłam ją.
- I zawsze będziesz mogła.
Siedziałyśmy jeszcze trochę w jej pokoju, aż musiałam iść do siebie. Za kwadrans mieli zamykać pokoje.
- Widzimy się jutro. - powiedziałam wstając.
- Tak i nie rób nic głupiego.
Zaśmiałam się i wyszłam. Poszłam do swojego pokoju i zamknęłam za sobą
drzwi. Poszłam się umyć i wzięłam letni prysznic, a potem wskoczyłam z
szorty i bokserkę i położyłam się spać. Usłyszałam jeszcze jak zamykają
drzwi i zasnęłam. Potrzebowałam tego, a mój organizm był wykończony po
dzisiejszym dniu.
(Sage?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz