Spojrzałem na Ryana,który odwrócił się w stronę Cataley.
-Tego co zawsze moja droga-wyjaśnił z uśmiechem.
-Eksperymentów-mruknąłem wkurzony
-Dokładnie-zaśmiał się Ryan i spojrzał na mnie.
Przewróciłem oczami i spojrzałem na Cat, która nadal była trochę przestraszona.
-Amanda wszystko już jest w porządku?-zapytał naukowiec dziewczyny.
Ona wstała z krzesła i skinęła z uśmiechem głową.
-Nastraszyłeś mnie-powiedziała do mnie.
-Taki był mój zamiar-prychnąłem
-Do prawdy?-zapytała z uśmiechem.
Odwróciłem od niej szybko wzrok ,czując się obrzydzony.
W czasach w których się urodziłem to nie kobiety flirtowały z mężczyznami.
Raczej inaczej wszystko się toczyło i nie było takich , hmmmm zdzir?
Czasami mnie już męczyła ta dziewczyna, normalnie wolałbym już więcej jej nie widzieć.
(Cataley?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz