Spojrzałam na przyjaciółkę zdziwiona.
Dobra o co jej chodzi? Coś pewnie według niej jest nie tak.
-No to?-zapytała
-Wiesz, co ............. dokładniej nie za bardzo słyszałam o tym by tutaj były jakieś zwierzęta i w ogóle-wyjaśniłam
-Skąd wiesz, czy aby na pewno-powiedziała
-Nie wiem, tego ,ale mam nadzieję,że nic się nie stanie-dodałam
-Ja też-przyznała
Skinęłyśmy obie głową ,a ja znów położyłam się na plecach.
(Rebeca?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz