Szłyśmy ścieżką i żadna z nas chwilowo się nie odzywała.
-Wiesz co Gabriel pojawia się i znika niespodziewanie-powiedziałam
-Taki już jest-odparła
-Mam wrażenie ,że tylko przy mnie-mruknęłam
-W sumie tak ,ale wie,że jestem z tobą i chcemy spędzić trochę czasu razem-wyjaśniła
-Może i masz rację-przyznałam
-Bo mam-zaśmiała się
-No dobra, dobra już się tak nie chwal-uśmiechnęłam się
(Rebeca?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz