Wróciliśmy z Cat pod budynek. Jednak wszyscy byli na dziedzińcu.
Byłem zadowolony z ostatnich wydarzeń i z tego,że Cataleya zgodziła się być moją dziewczyną.
Jeszcze nigdy nie czułem się tak szczęśliwy, od kąt straciłem pewną osobę.
Spojrzałem na dziewczynę i weszliśmy oboje do środka.
Odprowadziłem Cat do jej skrzydła a potem pokoju.
Przystanąłem przy drzwiach i oparłem się o framugę.
-To co widzimy się jutro, czy zostać z tobą?-zapytałem z uśmiechem.
Objąłem ją w pasie i przyciągnąłem lekko do siebie a potem pocałowałem.
Chwyciłem za klamkę i zamknąłem drzwi za sobą.
Oboje weszliśmy do jej pokoju, ja nadal ją całowałem.
(Cataleya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz