- Kopać? - spojrzałam na nią i weszłyśmy do mojego pokoju. - One są naprawdę silne.
- Myślałam raczej, że nie będzie ich tak czuć.
- Czuję i to porządnie. - skrzywiłam się, gdy znowu mnie kopnął.
- Siadaj. - powiedziała Sage, a ja usiałam na łóżku.
- Chyba mają siłę po bogu.
- Ale diablice też są silne.
- Nie tak jak pół bogowie. Nie dorównuję siłą nawet diabłom, ale jestem silniejsza od ludzi.
- Ale ciąża to coś pięknego. - uśmiechnęła się.
- Może, jeśli dzieci nie łamią ci żeber. - powiedziałam i odetchnęłam.
- Co?
- Spokojnie, chyba mam jeszcze całe. - zaśmiałam się. Dobrze, że moje ciało umiało samo się regenerować.
(Sage?)
- Myślałam raczej, że nie będzie ich tak czuć.
- Czuję i to porządnie. - skrzywiłam się, gdy znowu mnie kopnął.
- Siadaj. - powiedziała Sage, a ja usiałam na łóżku.
- Chyba mają siłę po bogu.
- Ale diablice też są silne.
- Nie tak jak pół bogowie. Nie dorównuję siłą nawet diabłom, ale jestem silniejsza od ludzi.
- Ale ciąża to coś pięknego. - uśmiechnęła się.
- Może, jeśli dzieci nie łamią ci żeber. - powiedziałam i odetchnęłam.
- Co?
- Spokojnie, chyba mam jeszcze całe. - zaśmiałam się. Dobrze, że moje ciało umiało samo się regenerować.
(Sage?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz