piątek, 20 grudnia 2013

od Nicole C.D Jeremy'ego


- Nic poważnego mi się nie stało - uspokoiłam go.
- A to? - wskazał na moją wargę.
- To nie jest poważne.
Westchnął.
- Pokaż mi to.
Kazał mi uśiąść i zajął się rozcięciem. Przejechał po nim palcami i wyszeptał jakieś niezrozumiałe dla mnie słowa. Po chwili ból w wardze niemal ustał, a także przestała krwawić.
- Dziękuję.
- Już nie boli? - upewnił się.
- Nie.
Objęłam go za szyję, przyciągając do siebie i pocałowałam delikatnie.

(Jeremy?)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz