Biegłam za Sage nie widząc gdzie mnie ciągnie.
- Sage, zwolnij.
Dziewczyna zatrzymała się nagle i spojrzała na mnie. Widząc jej minę roześmiałam się.
- Żartowałam, wiesz że jestem szybsza.
- Nie żartuj sobie ze mnie. - oburzyła się, ale po chwili roześmiała.
Resztę drogi przeszłyśmy spokojnie spacerem aż doszliśmy nad rzekę.
Stanęłyśmy koło wodospadu.
- A tam jest Dolina Amunes, lepiej się tam nie zbliżać.
- To może jednak pójdziemy tam zobaczyć. - zaproponowałam. - Przecież i
tak nie mogą mnie już zabić, bo nie żyje. W końcu jestem diablicą, a ze
mną będziesz bezpieczna.
(Sage?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz