Wpatrywałam się cały czas w Sage ale jak widać była zbyt zajęcia
wpatrywaniem się w Damon'a. Zaśmiałam się, gdy odwróciła się do mnie i
zadała pytanie.
- Nie, nic. Od ponad 400 lat nie mam snów.
- Ja od kiedy tu jestem.
- Tobie sny mogą wrócić, mi nie. - przypomniałam jej i po zjedzonym śniadaniu poszłyśmy na dwór.
- To co dziś robimy? Cieszymy się ostatnimi dniami słońca, czy pokażesz mi okolice?
(Sage?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz