piątek, 20 grudnia 2013

od Damien'a C.D Cataley

Spojrzałem kątem oka jeszcze na Cat.
Byłem przykuty i stałem już tak od dobrych 2 godzin.
Już wcześniej strażnicy mnie tu zaciągnęli ,ale wolałem nie robić hałasu.
Zostawili mnie w spodniach,a koszulkę zdjęli, spodziewałem się tego co kiedyś.
Miałem tylko nadzieję ,że nie będą robić tego Cataleyi.
Nie zniósłbym patrzenia na to jak moja ukochana cierpi.
Gloss podszedł do mnie z uśmiechem i podniósł mi twarz.
-To co Damien gotowy na powtórkę z przed kilku lat-powiedział
-Wypchaj się -warknąłem
Gloss nigdy nie brał nikogo na poważnie więc go to nie ruszyło.
Wpatrywałem się w każdy jego ruch. Po chwili inny młodszy strażnik do mnie podszedł.
Na chwilę skupiłem się na nim i po chwili zobaczyłem tylko przez ułamek sekundy szybki obrót Gloss'a.
Potem czułem przeszywający ból w brzuchu. Spojrzałem na swój brzuch w który był wbity sztylet.
-Zobaczymy czy twoje moce uzdrawiania nadal się zachowały -zaśmiał się Gloss
Mogłem się uleczyć w środku, jednak żaden ze strażników nie wyjął mi noża.
To nie wróżyło nic dobrego, bo rany u mnie mogą się jedynie goić gdy ta rzecz jest wyciągnięta.
Chronię wnętrze, jednak sztylet nadal we mnie tkwi ,więc do końca nie mogę wyleczyć tej rany.
Spojrzałem na dziewczynę, na której twarzy malował się strach i przerażenie.
-Nie martw się o mnie-posłałem jej myśl by się uspokoiła
(Cataleya?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz