Patrzyłem na zdjęcie, przedstawiające Katherine. Pamiętałem nawet kiedy zostało zrobione, byłem przy tym.
- Wiesz, podobno Katherine miała córkę, Nadie, kiedy jeszcze była
człowiekiem - Powiedziałem, nadal gapiąc się na zdjęcie. Może i przez te
wszystkie lata tłumiłem uczucia, teraz wszystkie zaatakowały mnie z
podwojoną siłą. Tęsknota.
- Tylko po to mnie tu ściągnęłaś? By pokazać stare zdjęcie?- Spytałem,
znów zamykając się w sobie. Tak jakbym wszystkie moje uczucia, zamknął
szczelnie, znieczulając się. Nie wyłączyłem ich, co jest umiejętnością
wampira, acz je stłumiłem tak mocno jak mogłem, otoczyłem swój umysł
murem. Moje oczy znów były zimne jak lód, znów nie wyrażały moich uczuć.
Zszokowana dziewczyna milczała. Wyszedłem stamtąd, swoim wampirzym
tempem, po czym zaszyłem się w miejscu, gdzie rzadko kiedy chodzili
ludzie i inne istoty. Usiadłem na zimnej podłodze i oparłem głowę o
ścianę, odchylając ją w tył. Głowę, nie ścianę. Z bólu wspomnień, miałem
ochotę krzyczeć. Wszystkie wspomnienia wróciły do mnie, z podwojoną
siłą, niszcząc mnie od środka. Milczałem jednak.
< Sage? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz