piątek, 20 grudnia 2013

od Sage C.D Rebecy

Wróciłam do siebie i położyłam się na łóżku.
Chwilę wpatrywałam się w sufit, jednak po godzinie obróciłam się na bok i zasnęłam.
Śniłam o tym co się działo, dawno,dawno temu jak jeszcze byłam dzieckiem.
Wszystkie wspomnienia z Rebecą miałam w tym śnie.
Było w nim tak cudownie, jednak zaraz zobaczyłam jak mnie porwali.
Obudziłam się gwałtownie z tego snu i popatrzyłam na okno.
Sztorm ustał, ja wstałam z łóżka i otworzyłam je.
Było rześkie powietrze bo dużych opadach lubiłam coś takiego.
Usiadłam przy parapecie i przez 4 godziny wpatrywałam się w dal.
Do puki nie nastał świt............
(Rebeca?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz