Wzruszyłam ramionami.
- To chodź ze mną.
Zaśmiał się.
- Jak już mówiłem, niedługo zamkną cele. Moją też.
- Przecież umiesz otwierać zamki - mruknęłam, przypominając sobie, jak otworzył dzwi do mojej celi.
(Jeremy?)
- To chodź ze mną.
Zaśmiał się.
- Jak już mówiłem, niedługo zamkną cele. Moją też.
- Przecież umiesz otwierać zamki - mruknęłam, przypominając sobie, jak otworzył dzwi do mojej celi.
(Jeremy?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz