Usiadłam opierając się o ścianę i spojrzałam na nowego, a potem na strażników, którzy zamknęli drzwi.
- Rebeca. - odpowiedziałam.
- Nie wyglądasz na wampirzycę. - powiedział i usiadł.
- Bo nią nie jestem. Ale ci idioci mnie z nią mylą. - wzruszyłam ramionami.
- Więc kim?
- Jestem diablicą, a ty tytanem. - zauważyłam.
Gabriel podciągał koszulkę i sprawdził rany, a raczej to co po nich zostało. Zerknęłam na jego mięśnie i uniosłam kącik ust.
- No dalej, może będą małe bożki-krwiopijcy. - usłyszałam głos strażnika
zza drzwi i szybko wstałam i podeszłam do drzwi. Kopnęłam w nie z całej
siły, a potem usłyszałam jak strażnik wystraszony leci na ziemię.
- Sama poślę cię do piekła. - warknęłam i odwróciłam się do chłopaka.
- Ostra.
- Jeszcze mnie nie znasz. - powiedziałam tylko i wróciłam na swoje miejsce siadając.
(Gabriel?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz