czwartek, 19 grudnia 2013

od Sage C.D Rebecy

Skinęłam głową i spojrzałam na strażników ,którzy stali za nami.
-Może lepiej wracajmy do pokoi-szepnęłam
Rebeca skinęła głową i obie wróciłyśmy do siebie.
W sumie pokoje miałyśmy obok , ja zamknęłam się szybko i siedziałam na łóżku do północy.
Rozszalał się wielki sztorm i była burza. Wiatr mocno wiał ,tak że prawie nie dało się chodzić po polu.
Siedziałam tak chwilę,aż postanowiłam wymknąć się do Rebecy.
Wstałam z łóżka i uchyliłam drzwi. Rozejrzałam się i na szczęście nikogo nie było.
Wyszłam i podeszłam do pokoju przyjaciółki. Otworzyłam drzwi i weszłam do niej.
Usiadłam na łóżku i spojrzałam na koleżankę ,która stała przy oknie.
-Co tam?-zapytała
-A nic-mruknęłam-Nie mogłam spać.
(Rebeca?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz