piątek, 20 grudnia 2013

od Rebecy C.D Sage

Przespałam w spokoju cała noc. Nie budził mnie nawet sztorm za oknem. Obudziłam się, gdy usłyszałam czyjeś kroki na drzwiami, a gdy słońce zaczęło mnie razić wstałam i się ubrałam. Rozczesałam włosy i pozwoliłam im opaść na ramiona. Uśmiechnęłam się do swojego odbicia i wyszłam z pokoju, gdy usłyszałam, że je otworzono. Od razu zobaczyłam jak z pokoju wychodzi Sage.
- I jak noc? - spytałam podchodząc.
- Spokojnie.
- U mnie też. Widać, nie chcieli mnie dziś.
- Nie mów tak. Przyjdą w najmniej spodziewanym momencie.
- Więc lepiej niech się przygotują, chyba że marzy im się piekło - zaśmiałam się i poszłyśmy korytarzem przed siebie.
(Sage?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz