środa, 18 grudnia 2013

od Rebecy C.D Sage

- Coś o tym wiem, ostatnio paru skusiłam.
- Siedemnastolatków?
- Byli wysocy i wysportowani. Prawdziwi sportowcy bez rozumu. Gdybyś widziała ich miny, gdy zobaczyli mnie prawdziwą.
- Napędziłaś im strachu?
- Oczywiście, niezła zabawa. Gdy się stąd wydostaniemy to ci wszystko pokarzę.
- Rebeca. - Sage pokręciła głową. - Nigdy się stąd nie wydostaniemy.
- Jeszcze zobaczymy. - wstałam, a Sage za mną. - Może chodźmy popływać do jeziora lub nad rzekę.
- Serio?
- Teraz zmienimy to smutne więzienie w szalone miejsce. Nie mam zamiaru do końca życia się tu marnować, i tobie też na to nie pozwolę. - uśmiechnęłam się i podniosłam brew czekając na odpowiedź dziewczyny.
(Sage?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz