Spojrzałam na niego zszokowana i podeszłam bliżej.
Podniosłam jego głowę tak by patrzył prosto w moje oczy.
-Nie znasz mnie, wiem co to znaczy stracić kogoś kogo się bardzo kocha i zrobi się dla niego wszystko-szepnęłam -Współczuje Ci ..........ale wróć ze mną do Domu Closed Life, muszę Ci coś pokazać.
-Po co?!-zapytał zdziwiony
-Bo muszę Ci coś pokazać-warknęłam
Chwyciłam go za rękę i pociągnęłam do domu. Czułam,że nie chce się opierać.
Po drodze na szczęście nie spotkaliśmy żadnego strażnika,więc było czysto.
Wszyscy inny byli w swoich pokojach i nie wychodzili.
Ja pociągnęłam Damon'a do swojego pokoju.
Szybko otworzyłam dużą szafę i wzięłam otworzyłam schowek w mojej szafie.
-Skąd masz ten schowek ?-zapytał zdziwiony Damon
Ja pokręciłam tylko oczami i wyjęłam pudełko. Miałam tam różne rzeczy,ale szukałam czegoś na spodzie.
Po chwili wyjęłam z niego jedno i drugie zdjęcie. Wyciągnęłam rękę ze zdjęciami w stronę Damon'a.
On wziął je do ręki i popatrzył na nie,po chwili spojrzał na mnie zszokowany.
-Skąd to masz?-zapytał
-Mama mi to dała gdy miałam 5 lat, jej dała to babcia, a babci podrzucono to całe pudełko i zdjęcia.
Babcia i mama się od niej różniły, jednak........ja jestem identyczna. Chciałam się trochę wyróżniać ,więc prostowałam włosy,a potem zrobiłam pasemko. Co do babci jeszcze ona nie znała swojej mamy, podobno była adoptowana-wyjaśniłam mu wszystko-Reszty nie musisz wiedzieć........
(Damon?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz