Odwróciłam się do niego i przygryzłam wargę. Mówić nie mówić? Jeden kij i
tak prawie wszyscy wiedzą...To przecież nie jest tajemnica.
-Moja matka mnie w to wpakowała -powiedziałam łamiącym się głosem
Chłopak podniósł brew ale nie dziwię mu się.
-Uważała mnie za dziwadło. Mieszańca który plami jej rodzinę. Cieszyła
się gdy mnie oddawała. -powiedziałam a po policzkach zaczęły mi ściekać
łzy -A sama była potworem.
Znów spojrzałam w inną stronę. Przypomniała mi się rodzina starsi
siostra i brat, ojciec i ona. To jej się zwierzałam, to ona mnie
karmiła,uczyła chodzić i mówić a jednak porzuciła mnie jak śmiecia
<Devon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz