środa, 26 marca 2014

Od Jimi'ego C.D. Sage

Podszedłem do niej i pokręciłem głową.
- Nie wierzę by był to jedyny powód.
- A jeśli jest?
- To nie znam cię tak dobrze jak myślałem.
Sage patrzyła na mnie chwilę, a potem odwróciła wzrok. Uśmiechnąłem się delikatnie i usiadłem na jej łóżku.
- Nie idziesz? - spytała.
- Nie, do twojego obiadu mam czas a koledzy nie podejrzewają, że tu jestem.
Sage uśmiechnęła się i zaczęła nad czymś myśleć. Mój wzrok powędrował po ciele Sage. Była naprawdę piękna, a przemiana tylko jej sprzyjała. Szybko skarciłem się w myślach na to i próbowałem oderwać wzrok od dziewczyny. Sage podniosła wzrok i zarumieniła się gdy nasze spojrzenia się spotkały.
- Będę jednak już szedł. - powiedziałem wstając.

(Sage?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz