-To ostatnia rzecz którą bym nie chciała -uśmiechnęłam się mimowolnie lecz mój wzrok był nada obojętny.
Dziewczyna chyba tego nie zauważyła. Wskazała miejsce gdzie dobiegłam
nas hałas. Byłyśmy gotowe do ataku gdy nagle wyszedł królik. Spojrzałam
na kuzynkę.
-No baardzo wielkie ryzyko -zaśmiałam się
Kuzynka spiorunowała mnie wzrokiem ale widząc moje zachowanie się uśmiechnęła.
-Och no wiesz królik też niebezpieczny -zaczęła się chichrać
-Jasne ,jasne -uśmiechnęłam się a po chwili znów było słychać szelest- Coś mi się wydaje że to teraz nie królik.
<Nyks?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz