Spojrzałam na ramię kuzynki i aż mnie zamurowało.
-Pokaż -poprosiłam
Chciałam podejść,ale Mady jak to ona odsunęła się ode mnie szybko.
-Muszę Ci to sprawdzić,żeby nie wdało się zakażenie -wyjaśniłam
Mady patrzyła na mnie niepewnie i podeszła do mnie.
Obejrzałam jej ranę i delikatnie dotknęłam opuszkami palców.
Podpaliłam je trochę by nic się nie dostało do tego.
-Ał!-warknęła wkurzona
-No sorki, bo do laboratorium to nie chcesz.....-mruknęłam
(Mady?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz