-Może być? -spytała pokazując nieprzytomnego strażnika.
-Tak- podeszłam do ciała i wyjęłam z kieszeni identyfikator strażnika-no dobrze to do dzieła.
Dotknęłam twarzy strażnika i po chwili wyglądałam jak on.
-To co teraz z nim zrobimy?- spytała Clary.
-Nie możemy go zabić bo potem musimy go podrzucić do więzienia aby się nie skapnęli, mamy w naszym domu jakiś mały wolny pokój?
-Pewnie tak.
-To zostawimy go tam i będziemy podrzucać mu jedzenie a potem wyczyszcze mu pamięc i damy go do więzienia.
Wyjęłam mu z ubrania całą broń i położyłam obok niego.
Podniosłam go z ziemi i zaniosłam do wolnego pokoju i zamknęłam go na klucz.
-Teraz nie wyjdzie.
Wzięłam całą broń i schowałam w moje ubranie.
-To możemy już iść...
<Clary?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz