-Lucas!-wydarła się ponownie
Trzymałem ją mocno, ale zaraz odwróciłem ją do siebie przodem.
Miała krwisto czerwone oczy i wydłużone kły.
-Skoro tak bardzo musisz -mruknąłem
Szybkim ruchem przeciąłem sobie skórę na ramieniu.
Dziewczyna spojrzała na mnie zszokowana i wpatrywała się w moją ranę.
Zaraz nie wytrzymała i wgryzła się w moje ramie.
Stałem tak wpatrując się w otoczenie przed sboą i trzymałem dziewczynę za głowę.
Ale gdy już trochę przesadzała , odsunąłem ą od siebie i zregenerowałem się szybko.
Starłem z siebie krew i popatrzyłem na Jez.
(Jez?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz