Patrzyłem jeszcze przez chwilę jak strażnicy i naukowiec odchodzą, a potem spojrzałem na Cat.
Dziewczyna była trochę zadowolona,ale przejmowała się ich słowami.
-Pod stałą kontrolą -westchnęła
Przytuliłem ją do siebie i sam zacząłem na ten temat intensywnie myśleć.
-Na pewno Cię nie zostawię w tym czasie-obiecałem
-Tak?-zapytała by się upewnić
-Tak-uśmiechnąłem się i ją pocałowałem.
Cat odwzajemniła uśmiech, a ja spojrzałem na jej brzuch, gdy poczułem razem z nią kopnięcie.
-Będziemy mieć wspaniałe dzieci-uśmiechnąłem się ponownie
-Na pewno-przyznała
-A ty będziesz idealną mamą -dodałem z zadowoleniem.
(Cataleya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz