niedziela, 23 marca 2014

od Sage C.D Jimi'ego

I znów oczywiście zostałam przyprowadzona do mojego ukochanego więzienia.
Nie byłam w sumie jakoś strasznie zła, na Jimi'ego, ale no nie chciałam znów tam wracać.
No cóż........ niestety chyba nie jest mi dane żyć chociaż troszeczkę spokojnie.
Po pewnym czasie znaleźliśmy się tuż obok mojego pokoju. Chwyciłam niepewnie, za klamkę i weszłam cicho do siebie. Nie odezwałam się do Jimi'ego, a on bez słowa nawet odszedł.
Zamknęłam szybko drzwi i rzuciłam się na łóżko. Nawet nie wiedziałam w którym momencie zasnęłam.
Nie wiem czemu ,ale cały czas zaczęły mnie dręczyć koszmary. Na przykład teraz śniło mi się, że ktoś zabił Rebecę , Tatę oraz Jimi'ego , a sama zaczęłam uciekać , a potem ten ktoś mnie dopadł.
Przycisnął do ściany i powoli zaczął pozbawiać powietrza, to było strasznie realistyczne.
-"Pamiętaj, że twoje sny niedługo na pewno się spełnią. No może nie wszystkie"-zaśmiał się złowieszczo napastnik.
W tej samej chwili o obudziłam się gwałtownie cała roztrzęsiona. Czułam się faktycznie jakby na prawdę ktoś mnie dusił. Nabierałam cały czas łapczywie powietrza.
Potem już nie miałam zamiaru spać, za bardzo bałam się śnić o takich koszmarach jak ten.
Gdy nadeszłam pora śniadania, wiedziałam,że w moich drzwiach za chwile pojawi się Jimi.
Byłam już ubrana i  przygotowana, a następnie podeszłam do drzwi. Gdy one gwałtownie się otworzyły ujrzałam zaskoczonego  i to bardzo chłopaka.
-Hej-odparłam bezwiednie
Przez całą noc martwiłam się tym snem i bez słowa wyszłam z pokoju i skierowałam się do jadalni.

(Jimi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz