Piłam jego krew. Słodycz i gorycz.
Nie wiem czemu.
W końcu odsunął mnie od siebie.
-ja... przepraszam-powiedziałam.-poczułam krew. jakiegoś zwierzęcia. to moja natura. Gdy poczuję krew... nie mogę tego zatrzymać-wyznałam.
Czułam się tak strasznie głupio. Pierwsza osoba z którą rozmawiam, nie licząc idioty Liama, a ja takie zachowanie. Wstydziłam się swojego zachowania.-nie powinieneś był mi dawać swojej krwi-powiedziałam jeszcze.
-czemu?-zapytał.
-teraz jesteś ze mną tak jakby skojarzony. A to nie jest dobre. będziesz teraz odczuwał na jakąś odległość moje silne emocje a ja Twoje. nie powinno do tego dojść-wyszlochałam.
Usiadłam na ziemii kryjąc twarz w dłoniach.
Nie wiedziałam już co czuc.
[Lucas?]
Nie wiem czemu.
W końcu odsunął mnie od siebie.
-ja... przepraszam-powiedziałam.-poczułam krew. jakiegoś zwierzęcia. to moja natura. Gdy poczuję krew... nie mogę tego zatrzymać-wyznałam.
Czułam się tak strasznie głupio. Pierwsza osoba z którą rozmawiam, nie licząc idioty Liama, a ja takie zachowanie. Wstydziłam się swojego zachowania.-nie powinieneś był mi dawać swojej krwi-powiedziałam jeszcze.
-czemu?-zapytał.
-teraz jesteś ze mną tak jakby skojarzony. A to nie jest dobre. będziesz teraz odczuwał na jakąś odległość moje silne emocje a ja Twoje. nie powinno do tego dojść-wyszlochałam.
Usiadłam na ziemii kryjąc twarz w dłoniach.
Nie wiedziałam już co czuc.
[Lucas?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz