Spojrzałem w oczy Cat i przytuliłem ją mocno do siebie , by czuła się bezpiecznie.
-Dasz radę. A jak coś się będzie działo, to chyba będzie konieczna cesarka-mruknąłem
-Przy naukowcach?-zadrżała
-Tak, ale ja nie pozwolę by zrobili krzywdę naszym dzieciom -wyjaśniłem
Cataleya odetchnęła głęboko i przymknęła oczy, znów się do mnie przytulając. Trwaliśmy tak przez pewien czas, do puki to ona się ode mnie nie odsunęła i położyła na łóżku z powrotem. Chciałem odejść ,ale dziewczyna złapała mnie za rękę i przyciągnęła do siebie na łóżko. Położyłem się tuż obok niej, a ona położyła swoją głowę na mojej klatce piersiowej, więc zacząłem ją głaskać po włosach.
-Zobaczysz wszystko zniesiemy, jeśli będziemy tylko razem-pocieszyłem
(Cataleya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz