Chciałem wrócić do Cat, ale strażnicy zamknęli za sobą drzwi i nie mogłem wyjść.
Jednak po pewnym czasie musiałem sobie dać spokój z tym wszystkim.
Wszedłem do łazienki i się umyłem, a następnie położyłem w łóżku.
Byłem zmęczony tym wszystkim co się dzisiaj stało. I martwiłem się strasznie o Cat.
Chciałem po prostu zapaść się pod ziemię i cofnąć czas by coś takiego nie spotkało nas.
Rozmyślałem tak o tym wszystkim i nawet nie zorientowałem się kiedy zasnąłem.
(...) Obudziłem się gdy tylko ktoś gwałtownie otworzył drzwi do mnie do pokoju.
Od razu podniosłem się do połowy i zobaczyłem,że to strażnik.
-Na śniadanie-mruknął i wyszedł trzaskając drzwiami.
Przewróciłem wkurzony oczami i wstałem z łóżka ubierając się szybko.
Wyszedłem z pokoju i poszedłem od razu pod pokój Cataleyi.
Zapukałem delikatnie do drzwi i wszedłem do niej. Ona oczywiście jeszcze spała.
Nie budząc jej wszedłem cicho , zamykając i usiadłem na rogu łóżka patrząc jak słodko śpi.
(Cataleya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz