środa, 19 marca 2014

Od Jimi'ego C.D. Sage

- Para-psy potrafią znaleźć każdego na świecie. Potrafią to samo co ja. - powiedziałem i oparłem się o biurko.
- Też tak umiesz?
- Tak. - kiwnąłem głową. - Ale je ktoś wysłał i słuchają rozkazów tylko tej osoby. A skoro tutaj był jeden to w lesie wokół więzienia musi być ich więcej.
- Jak to był?
- Zabiłem go, a one zawsze poruszają się w stadzie.
- Więc czego one szukają? - spytała.
Sage odwróciła się przodem i podniosła wzrok patrząc na mnie.
- Nie czego, a raczej kogo. - poprawiłem ją, a dziewczyna spojrzała na mnie nie rozumiejąc.
- One...
- Myślę że szukały ciebie.
Zapadła między nami cisza. Sage nie odzywała się próbując wszystko zrozumieć.
- To nieprawda.
- Sage...
- Zostaw mnie! - krzyknęła.
Czułem nagły napływ energi w pokoju, a raczej wokół Sage. Przytaknąłem głową i wyszedłem z pokoju. Poszedłem do siebie i położyłem się, bo za 3 godziny wschodziło słońce. Jednak cały czas odczuwałem emocje Sage, wiedząc przynajmniej że nic jej teraz nie grozi.

(Sage?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz