Uśmiechnęłam się pod nosem i objęłam go rękami za szyję. Jeszcze tak dobrze się nigdy nie czułam.
Faktycznie Bargeon zawsze wiedział co robi, w sumie miał strasznie spore doświadczenie z tego co wiem.
Chłopak zaniósł mnie do łazienki i postawił mnie obok siebie i włączył wodę byśmy mogli się wykąpać.
Czekając na to jak woda wypełni wannę , Bargeon przyciągnął mnie delikatnie do siebie.
Zaśmiałam się cicho i zaraz poczułam jak mężczyzna znów zaczyna mnie namiętnie całować.
Już nie sprzeciwiałam się tak jak wcześniej, kiedy Bargeon chciał mnie całować i kochać się ze mną.
Przez pewną chwilę całowaliśmy się delikatnie ,ale i namiętnie nie zwracając uwagi na otaczający nas świat.
Jednak zaraz wanna była napełniona, a Bargeon wyłączył wodę . Nawet się nie ruszyłam, a już byłam nad ziemią w jego objęciach. Zaśmiałam się, a chłopak włożył mnie do wanny i gorącej wody z pianą.
-Potrafię sama wejść -zaśmiałam się
Bargeon uśmiechnął się w moją stronę i chciał odejść, jednak szybkim ruchem złapałam go za nadgarstek.
Przyciągnęłam go do siebie, tak,że wszedł do wanny , a ja zrobiłam słodką minkę.
-Zostajesz tutaj ze mną -zamruczałam słodko
Przysunęłam się delikatnie do niego i musnęłam go w usta. Bargeon zaraz wyciągnął zza siebie gąbkę.
-Umyć Ci plecy?-zaśmiał się
Pokręciłam rozbawiona oczami i usiadłam do niego plecami, odgarniając włosy na bok.
-Skoro chcesz-odpowiedziałam zadowolona.
(Bargeon?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz