Spojrzałem na nią zdziwiony i zaraz zacząłem się śmiać z tego.
-Czasami? Oni często to robią -wyjaśniłem
-No w sumie fakt-mruknęła, przyznając się
Odszedłem trochę od niej i wskoczyłem na drzewo.
-Powiedz Mady, córka Posejdona, to czemu nie uciekasz stąd?-zapytałem zaciekawiony
(Mady?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz