Siedziała na drzewie niczym małpka i patrzyłam na wszystkich z góry.
Chichotałam pod nosem.Nagle weszła na drzewo dziewczyna. Przyjrzała mi
się uważnie a ja promiennie się uśmiechnęłam.
-Jestem Anika-powiedziałam z uśmiechem
-Miło mi cie poznać jestem Mady-powiedziała po czym przysiadła się do mnie
Spojrzałam w górę.Drzewo na którym siedziałam była to grusza.A
najdorodniejsze i najsłodsze gruszki były na samej górze.Skupiłam się a
gruszka oderwała się i przyleciała prosto do mnie.
-Zarwiesz mi też?-spytała Mady
Skinęłam głową.Po czym druga gruszka wylądowała na jej kolanach.
-Kim jesteś?Jeśli można spytać-powiedziałam i spojrzałam na nią tymi moimi oczkami
-Pół boginiom.Herosem-powiedziała i uśmiechnęła się blado
-A ja jestem pół czarodziejką i pół zmiennokształtną-powiedziałam dumna
-Ale to pewnie nie koniec twoich mocy-uśmiechnęła się
-Nie. Władam nad umysłem i umiem czytać w myślach,zmieniać wspomnienia i
dużo innych rzeczy-powiedziałam po czym zeszłam z drzewa z cenną
zdobyczą czyli samczą i soczystą gruszką.Nagle ktoś na mnie wpadł.No ale
w końcu jestem dość mała bo mam tylko pera lat i ten ktoś mógł mnie nie
zauważyć albo też mogła mnie nie zauważyć.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz