Próbowałam wyrównać oddech i przymknęłam oczy.
- Nie mogę być w ciąży.
- A masz inne wyjaśnienie? Lek dostałaś.
- Powiedź że to zatrucie. - niemal błagałam.
- Nie mogę, będzie to kłamstwo. - wyszeptał i spojrzał mi w oczy.
- Przecież jak naukowcy i strażnicy się dowiedzą będą chcieli je wykorzystać.
- Nie dostaną naszych dzieci lub dziecka. - powiedział chociaż nad ostatnim się zastanawiał.
Czułam, że zaczynam panikować. Nie mogłam złapać powietrza, a Damien mnie przytrzymał i otworzył okno sadzając na parapecie.
- Już dobrze, oddychaj. - szeptał odgarniając mi włosy.
- Ja nie chcę. - mówiłam bez ładu i składu, a Damien był przy mnie cały czas. W końcu się uspokoiłam i spojrzałam na chłopaka.
- Potrzebuję testu ciążowego. Myślisz, że naukowcy mają u siebie jakiś? W końcu i tak ostatnio mieli zapłodnić parę dziewczyn.
(Damien?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz