Poczułam jak ktoś ciągnie mnie za bluzkę. Odwróciłam się i zobaczyłam jak Mady leży nieprzytomna.
Znowu stałam się normalna. Poczułam ból w plecach i po chwili zemdlałam...
Obudziłam się w mojej celi, próbowałam wstać z łóżka ale coś mnie przytrzymywało.
Po chwili zobaczyłam że na nadgarstkach i kostkach miałam łańcuchy.
Również jednen miałam na szyji. Nie mogłam się poruszyć, jedynie głową.
Musieli mi coś dać że nie mogłam się ruszyć.
Spojrzałam na drugie łóżko. Leżała tam Mady. Ona jedynie miała łańcuchy
na kostkach. Nie mogłam na nią patrzeć. Była strasznie blada i miała
wiele ran..
Po chwili otworzyłam oczy....
<Mady>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz