niedziela, 16 lutego 2014

Od Cataley C.D. Damiena

Spokojnie jadłam jednak widziałam jak Damien bacznie się rozgląda. Położyłam dłoń na jego kolanie i dopiero wtedy na mnie spojrzał.
- Już się tak nie martw. - poprosiłam i pocałowałam go.
Zaczęłam z powrotem jeść dojadając owoce. Gdy zjadłam swoją porcję czekałam aż Damien skończy. Później odniósł nasze talerze i wyszliśmy ze stołówki na dwór. Śnieg zaczynał topnieć i wszędzie było mokro.
- Gdzie chcesz iść?
Złapałam go za rękę i zaczęłam ciągnąć w jednym kierunku
- Chodźmy do parku.
Damien się uśmiechnął i kiwnął głową. Dał się zaciągnąć do parku gdzie usiedliśmy na jednej z ławek.
- Myślisz, że naukowcy będą podejrzewać nas o to? - spytałam.
- Nawet jeśli nie pozwolę im cię tknąć.
- Nie możesz mnie cały czas pilnować. Przecież sami będą po mnie przychodzić, gdy tylko będą mnie potrzebować. - przypomniałam mu.
- Nie zrobią ci krzywdy.
- Już ją zrobili. - szepnęłam nie chcą by to usłyszał i wtuliłam się w swojego chłopaka.

(Damien?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz